niedziela, 31 stycznia 2016

Czekanie + Projekt

No i stało się, 25 stycznia moje dokumenty zostały wysłane. Czeka je teraz długa podróż, tak samo jak mnie czeka długie oczekiwanie na odpowiedź od fundacji. Do tego czasu pewnie nie wydarzy się nic ciekawego na tym blogu.

W między czasie wymyśliłam (a raczej ściągnęłam) pomysł na mój odwieczny problem - wymyślania tytułów postów. A więc od momentu mojego (potencjalnego) wyjazdu, posty otrzymają nazwę po tytule piosenki, która będzie najbardziej do tego pasować. Pomysł ten jest zaczerpnięty z pewnego serialu, który uwielbiam.

źródło: internet

Następny post będzie prawdopodobnie o tym, czy NWSE zaakceptowało moją aplikację.  Jedyne co mi pozostało to być optymistką :)

piątek, 8 stycznia 2016

Wizyta w biurze

Wszystkie dokumenty wypełnione, album złożony i zdjęcia wywołane, więc przyszedł czas najwyższy na zebranie ich do kupy i oddanie w dobre ręce :) Poszłam do biura Foster w czwartek, pani Monika (jak zwykle wesoła i pomocna) szybko przejrzała dokumenty i tu pojawił się problem...



Jako, że jeden z punktów obejmuje zdjęcie "paszportowe", które idzie do identyfikatora, a oprócz tego, na pocieszenie dodam, że jest to pierwsza rzecz jaką widzi host-rodzina. Widzieliście kiedyś ładne zdjęcie paszportowe?? Jak tak, to napiszcie do mnie w jakim domu z Hogwartu jesteście.

 Ned pasuje do wszystkiego C:


A więc, co robi Kasia? Bierze zdjęcie legitymacyjne wywołuje w formacie paszportowym, a tu się okazuje, że Kasia jest ponurakiem... więęęęęc trzeba zrobić zdjęcia z "american smile".

Tego samego dnia wybrałam się do fotografa (czytaj ciocia i mama). Szczerzyłam się do aparatu przez dobre 2 godziny, a nic nie szło w dobrą stronę. Nie powiem, że nie było warto i może nawet uda mi się wybrać jakieś zdjęcie, a czasu coraz mniej, aplikacja czeka na wysłanie.
Mam nadzieję, że za tydzień moja paczka opuści centralę i poleci pocztą do Seattle :D