|
Tablica rejestracyjna Utah z Arches |
Regularność moich postów jest tragiczna, tak wiem... Co prawda nie jest bardzo źle ale brak czasu nie pozwala na wiele rzeczy. Jestem w trakcie realizowania dwóch projektów, jeden to post dla przyszłych wymieńców z wszystkimi (znanymi mi) programami, cenami itd. a drugi to niespodzianka :D
Z Salt Lake City wróciliśmy tydzień temu, ale pamiętam wystarczająco żeby napisać ten post. Co prawda powinnam pisać teraz o homecoming ale cii...
A więc, głównym celem naszej krótkiej wycieczki (3 cudowne dni) było błogosławieństwo najmłodszego członka rodziny hostów. Na szczęście dla mnie mogłam zobaczyć piękne Salt Lake City, które znajduje się w północnej części stanu Utah. Były też spotkania ze znajomymi hostów, które umożliwiły mi zobaczenie miasta, mojego pierwszego meczu hockey'a i kolejnego filmu w Ameryce, "Finding Dory", "Suicide Squad" i teraz "The Magnificent Seven".
|
Pierwszego dnia zastała nas pochmurna pogoda |
|
A na koniec zaskoczyło nas piękne słońce |
|
Widać trochę miasta i górę |
|
ŚNIEG! Powtarzam ŚNIEG! :D |
Mam nadzieje, że uda się nam wrócić tam conajmniej raz (chociaż nie narzekałabym na wiecej).
Niedługo wracam z pomocą dla przyszłych exchange studentów i postem o Homecoming :D
See 'ya
Potwierdzam, że regularność jest tragiczna -,- i nie każ mi czekać tak długo na kolejne posty! <3
OdpowiedzUsuńCicho tam Alicja zadanka z matematyki czekają ❤️❤️
OdpowiedzUsuńBlogoslawienstwo najmlodszego czlonka? Mormoni?
OdpowiedzUsuńTak :)
Usuń